piątek, 29 listopada 2013

~14

~Oczami Oliwii~
"-Oliwia przepraszam, ale ja nadal kocham Perrie - te słowa padły z ust chłopaka. Stałam przed nim wryta jak słup. Nie umiałam nic powiedzieć.
-Zayn, wynoś się ! Nienawidzę cię ! - otworzyłam mu drzwi i czekałam aż łaskawie wyjdzie z domu. - Nie słyszałeś? Wynoś się ! - powtórzyłam.
-Oli możemy zostać przyjaciółmi - moje oczy spotkały się z jego. Hipnotuzują mnie, jak zwykle. 
-Jeśli nie chcesz wyjść to ja to zrobię ! - wybiegłam z domu. Spadłam ze schodów. Wszędzie ciemność, spadam..."
Obudziłam się i zaczęłam histerycznie płakać. Wtuliłam twarz w dłonie i nie umiałam opanować płaczu. Nagle do mojego pokoju wpadła Kamila z Madeleine. Za nimi stał jakiś chłopak. 
-Oli, co się stało? - usiadła na łóżku koło mnie siostra. Wyciągnęłam słuchawki z uszu i opowiedziałam jej mój sen.
-Kochanie nie stanie się tak nigdy. Obiecuję - usłyszałam czyjś głos za mną. Rozpoznałam go. To był Zayn. Nagle w pokoju nie było nikogo oprócz mnie i jego. Jego silne ramiona objęły mnie w pasie. Uśmiechnęłam się na sam jego dotyk.
-Co cię sprowadza do nas? - spytałam i odwróciłam się w jego stronę.
-Przyszedłem odwiedzić moją księżniczkę. - powiedział chłopak i zaśmiał się.
~Oczami Zayn'a~
Siedzieliśmy u Oliwii w pokoju i rozmawialiśmy. Nagle poczułem wibracje w swojej kieszeni.
-Przepraszam, muszę odebrać - powiedziałem i wstałem z łóżka.
-Witaj Zayn. Jest sprawa, przyjedź do studia - powiedział stanowczo Paul.
-Okej, zaraz będę. Mogę wziąć Oliwię? - spytałem i spojrzałem na uśmiechniętą od ucha do ucha blondynkę która wpatrywała się we mnie.
-Oczywiście. W sumie to dotyczy was oboje - powiedział głos w słuchawce i rozłączył się.
-O co chodzi? -spytała zielonooka piękność.
-Ubieraj się, jedziemy do studia - powiedziałem stanowczo.
-Ja do studia? Po co? - zapytała zdezorientowana, ale posłusznie wstała z łózka i wyciągnęła z szafy leginsy. Ściągnęła przy mnie spodnie, które miała na sobie i założyła getry.
-Mrau - pomyślałem i zaśmiałem się. Dziewczyna spojrzała na mnie jak na idiotę, ale chyba domyśliła się o co mi chodzi i również się zaśmiała. Wzięła jakąś mniejszą torebkę i włożyła do niej chusteczki i telefon. Wyszliśmy z jej pokoju i zeszliśmy na dół.
-Madd, Curly my wychodzimy ! Paa - krzyknęła Oliwia i wyszliśmy z domu. Podeszliśmy do mojego auta, a ja otworzyłem jej drzwi.
-Prosze - powiedziałem.
-Dziękuję panu, panie Malik - uśmiechnęła się uroczo i weszła do środka. Obszedłem samochód i zająłem miejsce kierowcy. Zapieliśmy pasy i pojechaliśmy w stronę studia. Na ulicy z dziwnego powodu nie było samochodów więc po kilkunastu minutach byliśmy pod budynkiem studia. Wysiedliśmy oboje z auta i obejmując Oliwię weszliśmy do środka. Pojechaliśmy na 6 piętro windą i weszliśmy do drzwi z wielkim napisem 'ONE DIRECTION'. Czułem, że Oli się denerwuje.
-Nie bój sie -szepnąłem jej na ucho. Gdy chłopaki zobaczyli, że weszliśmy od razu popatrzyli na nas smutnym wzrokiem.
-Zayn jest sprawa - zaczął Liam i spojrzał na Oliwię.
-Tak? - spytałem.
-Modest chce abyś zerwał z Oliwia i wrócił do Perrie - powiedział Niall załamanym głosem. - Ja mam zerwać z Kamilą i być z Demi.
-CO ?! - krzyknąłem zdenerwowany. - O nie ! Nie pozwolę na to ! - spojrzałem na Oliwię. Znów widziałem łzy w jej oczach. Nienawidzę gdy płacze. Podszedłem do niej i chciałem ją przytulić gdy do pokoju wszedł zarządca z Modest.
-Zadowolony jesteś z siebie, co?! - blondynka podeszła do niego i krzyknęła mu w twarz. - Przez ciebie mój związek się wali ! No co tak stoisz jak jakiś debil? - kopnęła go w piszczel. Mężczyzna zwinął się z bólu, a Oli wybiegła z budynku. Pobiegłem za nią i zauważyłem jak stoi koło drzewa i próbuje powstrzymać łzy. Podszedłem do niej i przytuliłem ją od tyłu. Cmoknąłem jej policzek.
-Proszę nie płacz - powiedziałem błagalnym głosem.
-A ty co byś zrobił na moim miejscu? - odwróciła się z moją stronę i swoimi już czerwonymi oczami do płaczu spojrzała głęboko w moje czekoladowe oczy.
-Zawiozę cie do domu - wziąłem ją na ręce i zaprowadziłem do samochodu. Przed autem postawiłem dziewczynę na nogi. Otworzyłem jej drzwi, a ona zgrabnym ruchem weszła do środka. Zapięła pasy, a ja ruszyłem w stronę kamienicy. Po chwili byliśmy przed kamienicą. Wysiadłem z auta i znów wziąłem Oliv na ręce. Wszedłem do budynku i zaniosłem na 4 piętro. Otworzyłem drzwi i bez słowa zaniosłem do pokoju dziewczyny. Położyłem ją na łóżku.
-Zayn kładź się - oznajmiła blondynka, a ja jak na rozkaz zrobiłem to o co prosiła. Tak bardzo zapatrzyłem się w nią, że nie zauważyłem gdy zasnęła. Odgarnąłem kosmyk włosów z jej twarzy.
-To był męczący dzień skarbie. Śpij dobrze - przytuliłem ją do siebie i również zasnąłem.

~*~
Mamy 14 rozdział
Ehh proszę nie bić ani nic
Jakoś wena mi nie dopisuje ostatnio ;cc
Za wszelkie błędy przepraszam
KOMENTARZ = SZACUNEK DLA PISZĄCEGO :) 


sobota, 16 listopada 2013

~13

~Oczami Kamili~
Obudziłam się przez delikatne pocałunki które były składane na mojej szyji. Usmiechnelam sie i otworzylam oczy. Przewrocilam sie na drugi bok, a moim oczom ukazały sie piekne i zarazem duze niebieskie oczy. Chłopak cmoknal mnie w usta i położył dłonie na moich biodrach. Usmiechnął się ukazując swoje białe ząbki. Przyciągnął mnie do siebie i zaczął ściągać moja koszulke.
-Niall nie. To jeszcze za wczesnie-powiedzialam.
-Dobrze rozumiem. Przepraszam - usiadl na lozku a ja usiadlam kolo niego. Nagle uslyszalam krzyki Oliwii.
-Nienawidzę cię!  Nie zblizaj sie do mnie. Nie chce cie znac - wybieglam z pokoju i poszlam do siostry. Ta siedziala juz w salonie koło Tommo i opowiadała co sie stalo.
-Gdy sie obudzilam slyszalam jak Zayn mowi przez sen: Perrie skarbie kocham ciebie i tylko ciebie - szlochala cicho dziewczyna. Przytulilam ja do siebie i spiuronowałam wzrokiem Zayn'a ktory jakby nigdy nic siedział wpatrzony w Oliwie. Cały czas przygladalam sie Mulatowi. Po chwili podszedl do blondynki i kucnal przed nią. 
-Oliwia przepraszam. Nie wiem dlaczego tak sie stalo - powiedzial chlopak, a dziewczyna go totalnie olala. Z jednej strony dobrze mu tak ale z drugiej troche mi go szkoda.
-Wychodze. Nie szukac mnie - warknął chlopak i wyszedl trzaskajac drzwiami na co lekko się wzdrygnęłam. Oliwia jeszcze bardziej sie rozplakala. Gdy tylko sie uspokoila poszla do lazienki, a ja razem z nia. Pomoglam jej zmyc makijaz przy okazji zmylam swoj. Ogarnelysmy sie troche i ustapilysmy toalete Madd.
- Bedzie dobrze. To nie jego wina że mu sie tak snilo - probowalam pocieszyc przyjaciolke. Weszlysmy do kuchni a ja podeszlam do Niall'a.
-Przepraszam za rano - szepnal mi do ucha i przytulil mnie.
- Nic sie nie stalo - usmiechnelam sie szeroko.
- Dziewczyny możemy juz isc? - do kuchni weszla Madeleine i spojrzala na Tommo. Mam wrazenie że Madd jest zakochana w Louis'ie jednak on jest z El.
-Jasne.  - odpowiedziala Oliwia i odlozyla szklanke na bok.
-Ja was zawioze - obwieścił Liam, a my kiwnelysmy glowa na znak że sie zgadzamy. Pozegnalysmy sie z chlopakami i wyszlismy z domu. Oliwia usiadla na miejscu pasazera kolo naszego przyjaciela, a ja wraz z Madd usiadlysmy z tylu samochodu. Oli caly czas milczala. Spojrzalam przez okno i zauwazylam Zayn'a. Katem oka ujrzalam że Oliwia sie usmiecha.
-Oliwia zatrzymac sie? - zapytal Li.
- Nie, jak bedzie chcial to zadzwoni. - oznajmila i spojrzala na przyjaciela. Po chiwli bylismy pod kamienica.
- Dzięki za podwiezienie - powiedziałam do chlopaka i wyszlysmy z samochodu. Skierowałyśmy sie w strone budynku i weszlysweszlysmy przez duze drzwi do srodka. Po schodach weszlysmy na ostatnie pietro. Oliwia wyciagnela z torebki klucze i przekrecila dwa razy dolny zamek. Otworzyla drzwi a Madd od razu poszla do kuchni. Wziela butelke z woda i odkrecila ja. Po wypiciu 1/5 zawartości butelki poszla do pokoju. Oliwia bez słowa poszła do siebie więc ja postanowiłam zrobić to samo. Z walizki wyciągnęłam krótkie spodenki sportowe i  białą bluzkę. Z rzeczami w ręce poszłam do łazienki się przebrać. Gdy bylam gotowa to zeszłam na dół. Usiadłam na sofie i włączyłam TV.
~Oczami Oliwii~
Siedziałam w pokoju i rozmyślałam o całej tej sytuacji.
-Zayn mnie kocha, on nie mógł mnie zdradzić umyślnie - takie myśli krążyły w mojej głowie póki mój telefon nie zaczął wibrować. Sięgnęłam po niego i odczytałam wiadomość. Zayn. Chce się spotkać w parku za godzinę. Szybko odpisałam, że się zgadzam. Wzięłam z walizki długie spodnie, gdyż na dworze zrobiło się pochmurno i bluzke na krótki rękaw z flagą UK. Przegrałam się w pokoju. Następnie wzięłam swoją kosmetyczkę i poszłam do łazienki. Zmyłam cały makijaż i zrobiłam nowy. Rzęsy pomalowałam tuszem, a usta musnęłam blyszczykiem. Torbę z kosmetykami zostawiłam w toalecie i zeszłam do salonu. Na kanapie siedziałam Kamila więc postanowiłam się do niej dosiąść.
- Umówiłam się z Zayn'em w parku za godzinę, ale wyjdę już teraz żeby poznać okolicę - cmoknęłam ją w policzek i wyszłam z domu zakładając wcześniej trampki. Zbiegłam na dół kamienicy i wyszłam z niej. Zaczęłam iść powolnym krokiem w stronę parku. Po drodzę minełam KFC, różne sklepy i piekarnię oraz spożywczy. Spojrzałam na zegarek.
- Hmm 10:43 - pomyślałam. - mam jeszcze 7 minut ale pójdę już na miejsce - powiedziałam już na głos i udałam się na miejsce. Już z daleka zauważyłam Zayn'a. Podeszłam w ciszy i usiadłam koło niego na ławce. - Kochasz mnie? - zapytał po dość długiej ciszy.
- Tak - odpowiedziałam bardzo pewnie.
- Wierzysz mi? - znów zapytał.
- Tak - powiedziałam równie pewnie jak poprzednio. Odwróciłam głowę w stronę chłopaka. Położyłam dłoń na jego policzku.
- Zayn, jesteś najwspanialszym chłopakiem jakego można mieć. Jak mogłabym cię zostawić? - pocałowałam go. Nagle zaczęło padać, ale my się tym nie przejmowaliśmy. Gdy chłopak się ode mnie oderwał uśmiechnął się szeroko, a ja to odwzajemniłam. Ściągnął swoją bluzę i okrył mnie nią.
- Dziękuję - szepnęłam.
- Odprowadzę Cię do domu. Chodź - złapał mnie za rękę i zaczęliśmy iść do kamienicy.
- Okej to tutaj - zatrzymałam się.
- Zobaczymy się jeszcze, co?
- Jasne - oddałam mu bluzę. - Pa - pomachałam w jego stronę i weszłam do budynku. Udałam się na ostatnie piętro i cała mokra weszłam do domu. W salonie, tak jak przed moim wyjściem siedziała Kamila. Uśmiechnęłam się i usiadłam obok niej.
-Idź się przebrać, mokra jesteś - zaśmiała się moja siostra. Posłusznie poszłam więc do pokoju i wzięłam długie spodnie, bluzkę bez ramiączek, bo w domu jest ciepło i full cap. Od razu się przebrałam i wróciłam do siostry.
- Hahaha jest dopiero 11:30, a ja już jestem głodna - powiedziała ze śmiechem Madeleine.
- No to jak? Co robimy na obiad? - spytałam.
-Makaron z serem, co? - zaproponowała Kam.
-Okej, to ja idę robić obiad - uśmiechnęła się Madd i poszła do kuchni. Wzięłam pilot ze stołu i włączyłam jakiś program muzyczny. Właśnie leciało 'Kiss You' od chłopaków, a ja jak to ja, wstałam i zaczęłam tańczyć jak debilka. Dołączyła do mnie Kamila i Madeleine, która trzymała w ręce talerz z serem i rozdrabniała go do obiadu. Już po kilku jej ruchach z talerzem trochę białego sera leżał na podłodze. Curly w to weszła i zaczęła się śmiać. Piosenka się skończyła, a nasza nowa koleżanka wróciła do przyrządzania obiadu. My natomiast usiadłyśmy z powrotem na kanapie. Następnie leciała piosenka Taylor Swift '22'. Wiem, że Kamila nie lubi Tay, jednak ja ją bardzo lubię i szanuję dlatego też zaczęłam nucić ową piosenkę. Dziewczyna spojrzała na mnie więc przestałam nucić.
-Jemy tutaj czy chcecie z jadalni? - zapytała Madd z kuchni.
-Tutaj ! - krzyknęłyśmy równocześnie.
-Okej, macie - podała nam talerze i usiadła na fotelu obok nas. Przez cały posiłek milczałyśmy. Obiad pierwsza zjadła Madelenie. Spojrzałam na nią dziwnie, bo ja nawet nie byłam w połowie swojego obiadu.
-O 12:30 mam zajęcia w szkole tańca i zostało mi pół godziny, a za nim tam dojadę to minie trochę czasu.
-Okej, a jak głowa? Boli jeszcze? Masz jeszcze kaca? - spytała z troską w głosie Kamila.
-Głowa jeszcze czasami daje się we znaki, a kac już sie zmniejszył. Kiedyś na kacu pojechałam na zawody więc trening to nic - zaczęła się śmiać, a my razem z nią. - Dobra ja lecę się przygotować - dziewczyna pobiegła do swojego pokoju, a my w tym czasie zjadłyśmy swój posiłek. Wzięłam mój i Kamili talerz i zaniosłam do kuchni.
-Dobra dziewczyny ja wychodzę ! - krzyknęła Madd i już jej nie było widać. Bez słowa ruszyłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku. Do telefonu podłączyłam słuchawki i włączyłam Afromental - Pray 4 Love. Później nie wiem co sie działo - zasnęłam.

~*~
No i mamy kolejny rozdział.
Przepraszam, że tak długo czekaliście, ale brak weny ugh...
W tym tygodniu rozdział się raczej nie pojawi gdyż mam duuużo sprawdzianów.
Mam nadzieje, że Wam się rozdział podoba bo mi nie ;-;
\Pozdrawiam. KC <33
KOMENTARZ = SZACUNEK DLA PISZĄCEGO :33