czwartek, 12 września 2013

~8

*Oczami Kamili*
Obudziłam się koło godziny 9. Podeszłam do szafy i zaczęłam się zastanawiać co na siebie dzisiaj włożyć. Jak to zwykle bywa, spędziłam przed nią 15 minut. Zdecydowałam się na czarne leginsy i koszulę.
Wyciągnęłam ubrania z szafy i poszłam do łazienki. Po drodze sprawdziłam czy Oliwia jeszcze śpi, o dziwo nie spała. Weszłam do łazienki i zrobiłam poranną toaletę. Następnie przebrałam się, włosy spięłam w koka, a rzęsy musnęłam czarnym tuszem. Po 20 minutach wyszłam z łazienki, piżamę zaniosłam do pokoju i zeszłam na śniadanie. W jadalni zobaczyłam Oliwię. Siedziała przy stole i jadła śniadanie. Miała na sobie szorty, bluzkę która odsłaniała brzuch oraz szaro różowe trampki. Jej włosy były rozpuszczone, a na głowie miała full cap.
- Hej - przywitałam się z nią.
- Cześć - uśmiechnęła się ciepło i podała mi talerz z naleśnikami.
- Dziękuje, gdzie rodzicie? - zapytałam.
- Nie wiem, jak wstałam to już ich nie było - powiedziała i dokończyła swoje śniadanie. Gdy zjadłyśmy poszłyśmy do salonu pooglądać telewizje. Włączyłam kanał muzyczny 4fun.tv. Nagle usłyszałyśmy pukanie do drzwi.
-Pójdziesz otworzyć? - zapytała Oliwia, a ja wstałam z miejsca i podeszłam do drzwi. Gdy je otworzyłyśmy moim oczom ukazał się Horan wraz z Malik'iem.
-Hej Kamila - powiedział blondasek i wszedł do domu, a za nim brązowooki. Zamknęłam drzwi i dołączyłam do nich. Zayn usiadł koło Oliwi, jednak ona nie zwracała na niego uwagi.
- Może zostawimy ich samych? - zaproponowałam.
- To chyba dobry pomysł - powiedziałam i poszliśmy do mojego pokoju. - Przepraszam za bałagan.
- Jaki bałagan? - chłopak rozejrzał się po pokoju i się uśmiechnął.
-Haha no tak, jest czysto. - odwzajemniłam uśmiech.- Co wy tu w ogóle robicie? - zapytałam.
- Rozmawiałem wczoraj z Zayn'em i powiedział, że nie chciał aby Oliwia myślała że on ją olewa. Zaproponował abyśmy dzisiaj do was przyszli. - powiedział. - A jak ty się czujesz? No wiesz... po wczorajszym.
- Zapomniałam o całym zdarzeniu - skłamałam, a w oczach pojawiły mi się łzy. 
- Mała, nie płacz - przytulił mnie. Usłyszałam nagle krzyki z dołu. Szybko wybiegliśmy z Niall'em z niego i pobiegliśmy do miejsca skąd wydobywały się krzyki.
*Oczami Oliwii*
-Przepraszam ! Nie chciałem abyś się tak poczuła ! - krzyknął chłopak i mnie przytulił. Do pokoju właśnie weszli Kamila i Niall.
-Oliwia, co się stało? - zapytała siostra gdy zobaczyła moje łzy.
- Nic - mocniej przytuliłam chłopaka. 
-Nie płacz - szepnął i otarł moje łzy. Lekko się do niego uśmiechnęłam i pocałowałam w policzek.
-Zaraz wrócę, idę poprawić makijaż - poszłam do łazienki. Zmyłam tusz i nałożyłam nową warstwę. Po chwili wróciłam do salonu, gdzie wszyscy siedzieli na kanapie. Tylko Zayn podniósł głowę i zrobił mi miejsce na kanapie. Usiadłam koło niego, a on położył swoja rękę na mojej. Spojrzałam na bruneta i uśmiechnęłam się. On również spojrzał na mnie i zaczął się przybliżać.
- Ekhem, my też tu jesteśmy - powiedział Niall, a my zaśmialiśmy się. 
-To co robimy? - zapytała Kamila.
-Może Zayn - blondyn spojrzał na brązowookiego, a on go chyba zrozumiał bo razem wstali z kanapy.- Zaraz wracamy. - wyszli z domu.
-Oliwia, czemu było słychać krzyki? - zapytała niepewnie Curly.
-Wyjaśnialiśmy sobie z Zayn'em to co wczoraj zaszło - uśmiechnęłam się, a do domu właśnie weszli chłopacy. Zakryli nam oczy.
-Chodźcie, nie bójcie się - Zayn złapał mnie za rękę, wziął kluczyki ze stołu i zamknął drzwi. Weszliśmy do samochodu. Chłopak zapiął mi pasy i auto ruszyło. Po niecałych 15 minutach jazdy samochód się zatrzymał, a Malik pomógł mi wyjść z samochodu. Po chwili odwiązał mi oczy. Moim oczom ukazał się piękny widok
-Jak tu pięknie - uśmiechnęłam się i podeszłam do barierki. 
-Prawda? - odwrócił mnie w swoją stronę. - Za dwa dni wyjeżdżamy. Jutro koncert, a po jutrze o 10 wyjeżdżamy z hotelu.
- My o 8:30 mamy zakończenie roku. Nie wiem czy zdążymy przyjechać - posmutniałam.
-Zdążycie, a jeśli nie to powiem że bez pożegnania z tobą - pocałował mnie, a ja odwzajemniłam pocałunek. Gdy się odkleiliśmy od siebie zobaczyłam fotoreporterów. 
-Zayn - szepnęłam.
-Nie przejmuj się tym, mam to już gdzieś - uśmiechnął się i zaczęliśmy spacerować po parku niedaleko. 
*Oczami Kamili*
Gdy samochód się zatrzymał Niall złapał mnie za rękę. Zaczęliśmy iść po schodach, blondyn pilnował abym stanęła na każdy ze schodków. Nagle się zatrzymaliśmy, a chłopak odwiązał mi opaskę. Zobaczyłam widok z góry na Warszawę.
-Podoba się? - zapytał niebieskooki.
-Prześliczny widok - uśmiechnęłam się.
-Wiedziałem, że ci się spodoba. Kamila... - zaczął nie pewnie chłopak.
-Tak? - zapytałam.
-Przyjdziesz w piątek mnie pożegnać? - powiedział.
-Nie wiem czy zdążę. O 8:30 mam zakończenie roku. - powiedziałam smutnym głosem.
- Bez pożegnania z tobą nigdzie nie jadę - uśmiechnął się i przytulił mnie mocno. 
*3 godziny później*
Gdy była godzina 13 Niall odprowadził mnie do domu. Weszłam do domu i zobaczyłam Oliwię, która siedzi na kanapie i ogląda jakiś program.
-Cześć kochana - uśmiechnęłam się.
-O hej, nie słyszałam jak wchodzisz - usiadłam koło niej. 
-Gdzie cię Zayn zabrał? - zapytałam.
-Przepraszam, źle się czuje - wstała z kanapy i poszła do siebie.
-Okey - powiedziałam, lecz nie odpowiedziała. - Ciekawe co jej jest - pomyślałam i wyłączyłam telewizor. Później poszłam do siebie wybrać coś na jutrzejszy dzień. Gdy wszystko miałam naszykowane to pomalowałam paznokcie. 

~*~
Witajcie kochani <3
Przepraszam, że taki nudny ale brak weny ;__;
Od teraz jak będą 3 komentarze to będę dodawać rozdziały.
Jutro też tutaj wpadnę i złożę życzenia Niall'erkowi <33
KOMENTARZ = SZACUNEK DLA PISZĄCEGO :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz