sobota, 28 grudnia 2013

~17

*Oczami Oliwii*
~2 września~
Dwa miesiące wakacji szybko upłynęły. Film 'This Is Us' chłopaków trafił do kin, a na jej premierze Zayn oświadczył się Perrie. Wstrząsnęło to mną mocno, ale się już pogodziłam z tym. Niall zaczął "potajemnie" spotykać się z Demi. Wszyscy się o tym dowiedzieli, bywa. Dzisiaj pierwszy dzień szkoły. Trochę się przejmuję. 
Wstałam o godzinie 7:30. Podeszłam do krzesła na którym leżała naszykowany już wczoraj zestaw. Z rzeczami w ręku skierowałam się do toalety. Wzięłam szybki prysznic, a następnie ubrałam ciuchy. Usta pomalowałam czeroną szminką, rzęsy musnęłam czarnym tuszem, a powieki podkreśliłam różowo bladym cieniem. Naszykowana i ubrana zeszłam na dół do kuchni. Tam siedziała już Kamila, która była ubrana podobnie do mnie. Zawsze miałyśmy podobny styl. Madeleine była ubrana w to.
-Cześć - powiedziałam radośnie. 
-Hej ! - powiedziały równocześnie.
-Zrobiłam ci naleśniki - Madd postawiła mi przed nosem talerz z naleśnikami oblanymi czekoladą. 
-Nie musiałaś - zaśmiałam się i zaczęłam spożywać posiłek. W kuchni leciało radio.
-Witam wszystkich słuchaczy. Mam dla Directioner oraz Mixer dobre bądź złe wiadomości. Zayn Malik oraz Perrie Edwards zaręczyli się ! - z głośnika radia wydał się głos. Obie dziewczyny spojrzały na mnie ja tylko wzruszyłam ramionami. Skończyłam jeść śniadanie i zaniosłam talerz do zmywarki.
-Idziemy? - spytała Kamila.
-Jasne - powiedziała Madd a ja przytaknęłam głową. Wyszłyśmy z kamienicy.
-Prowadź - skierowałam się do Madeleine.
-Spoczko - uśmiechnęła się. Spojrzałam na telefon. Była już prawie 9. Po chwili doszłyśmy pod szkołę. Weszłyśmy do środka i Madd zaprowadziła nas do naszej sali oraz wychowawcy.
~godzinę później~
Nasza wychowawczyni to nauczycielka angielskiego, pani Evans. Wydaję się całkiem spoko. Polubiłam ją. Spotkanie dobiegło końca więc wyszłyśmy ze szkoły. To co zobaczyłam przed szkołą mnie zamurowało. 
-Hej Oliwia ! - krzyknął uradowany chłopak. Mówiąc szczerze ucieszyłam się, że go zobaczyłam.
-Hej - przytuliłam go. - Co ty tu robisz? 
-Przyjechałem zobaczyć się z moją księżniczką - uśmiechnął się.
-Nie jestem twoją księżniczką - warknęłam.
-Oj no przestań. Wiem, że się cieszysz, że mnie widzisz - miał rację.
-No masz rację. - zaśmiałam się. Kamila spojrzała na mnie razem z Madd.
-Kamila kochana nic jej nie zrobię. Przecież nie przyjechałem tutaj by rozwalić jej związek z Zayn'em - oznajmił Kamil. 
-Skąd wiedziałeś gdzie będę? - spytałam a na swoich biodrach poczułam czyjeś dłonie. Byłam jednego pewna, nie były to dłonie Kamila. Odwróciłam się z stronę tajemniczej osoby i zobaczyłam Zayn'a.
-Kto to? - był zdenerwowany.
-No proszę, kto sie pojawił. Pan Malik we własnej osobie. - stanęłam między Kamilą, a Madeleine i skrzyżowałam ręce na piersiach.
-Oliwia kto to jest?! - krzyknął i chciał mnie uderzyć ale się wycofał. Miałam strach w oczach, nie chciałam go widzieć.
-Nie odzywałeś się od koncertu i nagle się pojawiasz, do tego próbujesz mnie uderzyć? Nie ładnie, nie ładnie - powiedziałam poważnie. Zauważyłam, że Kam gada z Niall'em. Kamila też już nie było. Byłam sama z Zayn'em i Madd.
-To ja pójdę yy no .. znajdziecie mnie - dziewczyna pośpiesznie od nas odeszła.
-Przepraszam nie chciałem - objął mnie w tali. Brakowało mi tej bliskości. Dwa miesiące bez niego to jak cała wieczność, ale nie chciałam mu pokazać, że jestem łatwa. W tym momencie chłopak spojrzał w moje oczy. Mój słaby punkt, oczy... Mulat zawsze umiał z nich wyczytać co czuję. Moje rozmyślenia rozwiał smak ust brązowookiego. Pogłębiłam pocałunek i objęłam dłońmi kark chłopaka. Czułam, że Zayn uśmiecha się między pocałunkiem. 
-Już dobrze. - powiedziałam i odkleiłam się od niego. 
-Jeszcze raz przepraszam, że się nie odzywałem ale Modest zmienił nam numery telefonów i podłożył podsłuch. Jeden kontakt z wami i mamy przerąbane - westchnął.
-Nie no rozumiem. - uśmiechnęłam się.
-Zayn stary musimy iść. - Niall poklepał szatyna po ramieniu. Zayn po raz ostatni mnie pocałował i zaczął odchodzić z blondaskiem. Pomachałam w jego stronę jednak on już mi nie odmachał. Madd podeszła do mnie z Kamilą i zaczełyśmy wracać do domu. 
-Dziewczyny macie może ochotę pójść ze mną na treninig? - zapytała Madeleine. Spojrzałyśny na siebie z siostra i przytaknęłyśmy. - To weźcie jakieś ciuchy sportowe i za 30 minut widzimy się na dole ! -zaśmiała się i poszła do siebie. My również poszłyśmy do swoich pokoi.
-Uwielbiam taniec. Kiedyś to było cale moje życie. Fajnie by było do tego wrócić - westchnęłam i zaczelam przygotowywać się na trening. Z szafy wyciągnęłam czarne bermudy i białą bluzkę na ramiaczka oraz szarą bluzę. To torby włożyłam wodę, ręcznik i jeszcze jedną parę trampek. Gdy byłam już przebrana wzięłam torbę i zeszłam do kuchni. Razem z Madd czekałyśmy na Kamile. Gdy i ta była już gotowa wyszłyśmy z domu. 
~*~
Kolejny rozdział. Przepraszam że krótki ale jestem na telefonie ; c
Podoba Wam się? 
Proszę o komentarze ; 3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz