„Już pewnie przyjechali” – pomyślałam i mocniej
uścisnęłam Kamę, ona chyba o tym samym pomyślałam. Nie minęło 5 minut, a drzwi
od hotelu się otworzyły…
I w tym momencie nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić
jednak tego nie okazywałam. Uśmiechnęłam się gdy ich zobaczyłam. Mieli na sobie
okulary przeciwsłoneczne. Podeszli do nas.
-Witamy was w Polsce. – powiedziała moja mama.
-Mam na imię Tomasz, to jest moja żona Barbara, a to są nasze
córki– powiedziała tata pokazując na nas.
-Oprowadza was po hotelu oraz po Warszawie jeśli
będziecie chcieli. Teraz zaprowadzą was do waszych pokoi – dokończyła mama i
uśmiechnęła się. Chłopaki teraz spojrzeli na nas, a ja zarumieniłam się i
uśmiechnęłam. Tata przyniósł mi kluczyki do pokoi chłopaków.
-Chodźmy – powiedziałam i ruszyłam w stronę windy. Chłopaki
i ich menadżer poszli za nami, a bagażowy z hotelu wziął ich bagaż. Weszłam z
Kamilą i resztą do windy i nacisnęłam przycisk z numerem 3.
-Jak macie na imię? – zapytał Liam
-Jestem Oliwia – powiedziałam.
-A ja Kamila – powiedziała moja siostra.
-Miło mi was poznać. Jestem Li… - nie dokończył.
-Wiemy kim jesteś. Wiemy kim wy wszyscy jesteście. –
powiedziałam i zaczęłam wymieniać ich imienia.
-Jesteście Directioners? – zapytał Niall
-Tak, skąd wiedziałeś? – zapytała Curly
-Domyśliłem się. I za pewnie nie tylko ja. Przecież Directionerki
są piękne, a wy takie jesteście. – kiedy to powiedział zarumieniłam się.
-Dobra wysiadamy. – powiedziałam równocześnie z Kamilą i
wyszłyśmy z windy, a za nami chłopaki z Paulem. Zaprowadziłyśmy ich do pokoi i
wręczyłyśmy klucze.
-Tutaj mieszkacie. Jakby coś to szukajcie nas na dole –
powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-A kiedy oprowadzicie nas po hotelu i mieście? – zapytał Zayn
-Po hotelu to możemy dzisiaj, a po Warszawie to już
jutro, dobrze?- powiedziała Kamila
-Dobrze to my zaraz zejdziemy na dół – powiedział Louis i
weszli do środka, a my zeszłyśmy na dół. Po nie całych 10 minutach chłopcy byli
już na dole.
-No to zaczniemy oprowadzanie. Najpierw pójdziemy do sali
bil….- zaczęłam, ale ktoś i przerwał.
-Przepraszam, ale mogli byśmy zacząć oprowadzanie od
jadali, bo jestem strasznie głodny – powiedział Niall, a wszyscy zaczęli się śmiać.
-No dobrze, no to oprowadzanie zaczniemy od jadalni.
Chodźcie za nami – powiedziałam i zaprowadziłam ich na jadalnie. Tam
spędziliśmy jakieś 25 minut, bo Nialler był strasznie głodny i musiał coś
zjeść. Później poszliśmy do Sali bilardowej, następnie na basen i plac do
siatkówki. Całe oprowadzanie zajęło nam jakieś 2 godziny.
-No to wszystko. W razie czego szukajcie nas na dole –
powiedziała Kamila. Chłopaki podziękowali i poszli na górę. My zrobiłyśmy to
samo. Gdy weszłyśmy do pokoi usłyszałyśmy tylko dźwięk telefonu.
-Halo?- odebrałam.
-Cześć Oliwia. Wasi goście domagają się czegoś do
jedzenia. Idźcie im zanieść, bo prosili o was. – powiedziała moja mama ze
śmiechem.
-No dobrze, już schodzimy na dół. – odpowiedziałam i
odłożyłam słuchawkę. Powiedziałam Kamie o co chodzi i wyszłyśmy z pokoju. Gdy
znalazłyśmy się na dole koło recepcji już stał wózek z jedzeniem dla chłopaków.
Odebrałyśmy go i weszłyśmy do windy i pojechałyśmy na piętro gdzie mieszka One
Direction. Jak winda się zatrzymała wyszłyśmy z niej i podeszłyśmy do ich
pokoju. Lekko zapukałam i od razu drzwi się otworzyły.
-Zamawiano do tego pokoju posiłek – powiedziała Kamila.
-Cześć. Wejdźcie – powiedział Harry, który otworzył
drzwi. Popatrzałyśmy na siebie ze zdziwienia. – Nie bójcie się. Chodźcie.
-Nie powinnyśmy – powiedziałam, ale po chwili jednak
weszłyśmy. Na stolik wyłożyłyśmy jedzenie i usiadłyśmy na jednym z łóżek.
-Ile macie lat? – zaczął rozmowę Zayn.
-Siedemnaście. – powiedziałyśmy.
-Jesteście siostrami, zgadza się? – dalej dopytywał
Malik.
-Tak jakby. Ja jestem biologiczną córką Barbary i
Tomasza, a Kamila jest moją przyjaciółką.
-To dlaczego twoi rodzice powiedzieli, że jesteście ich
córkami.- pytał.
-Ponieważ rodzicie Kamili zginęli w wypadku i moi rodzice
ją zaadoptowali – wyjaśniłam Mulatowi, a Kama się lekko zasmuciła i spuściła
głowę.
-Przepraszam, że zapytałem. – przeprosił chłopak.
-Ej mała nie smuć się. Masz przecież Oliwię i jej
rodziców, którzy pewnie traktują cię jak prawdziwą córkę. I do tego masz
jeszcze nas, swoich idoli – pocieszał Curly Niall. Kamila słysząc to
uśmiechnęła się nieśmiało, a blondyn ją przytulił. Ona odwzajemniła uścisk.
-A więc kto jest waszym ulubieńcem z zespołu – zapytał Hazz
zabawnie poruszając brwiami.
-Hm... dla mnie wszyscy są wspaniali i godni uwagi, ale
moje serce skradł Zayn – powiedziałam, uśmiechając się. Chłopak spojrzał na
mnie i przygryzł dolną wargę.
-A twoim Kamila? – zapytał ponownie Styles. W jego głosie
była nadzieja, sądząc że Kama powie „Harry”, jednak się zawiódł.
-Moje zdanie jest takie jak Oliwii, ale me serce skradł
nie Zayn, lecz Niall – uśmiechnęła się do blondaska dziewczyna, a on zarumienił
się lekko. Reszta chłopaków zasmuciła się.
-Hej, chłopaki. Nie smućcie się. Was też kochamy –
powiedziałam i momentalnie na ich twarzy pojawił się uśmiech i się na nas rzucili.
Wszyscy nagle zaczęli się śmiać.
-Dobra koniec zabawy, my już musimy iść. – powiedziała Kama.
-Tak szybko? – znowu się zasmucili, tym razem cała
piątka.
-Nie martwcie się, spotkamy się jutro i pojutrze, aż do
końca waszego pobytu w tym hotelu. Jutro przecież idziemy wam pokazać miasto. –
powiedziałam i wyszłyśmy. Zeszłyśmy na dół, bo dostałam SMS’a od mamy, że już
jedziemy. Wyszłyśmy z hotelu uśmiechnięte od ucha do ucha.
-Co wy takie wesołe – zapytał tata.
-A tak sobie – powiedziała blondynka i zaczęłyśmy się
śmiać. Tata spojrzał na nas w lusterku i już więcej o nic nie pytał. Kiedy
samochód zatrzymał się przed domem wybiegłyśmy z niego i pobiegłyśmy do siebie
do pokoi.
-Nigdy nie zapomnę tego dnia. – powiedziała Kamila.
-Ale to tylko jeden dzień kilku takich w tym tygodniu.
Takich dni będzie więcej – powiedziałam. Później poszłyśmy się umyć i
momentalnie zasnęłam.
Super!!! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!!!
OdpowiedzUsuńPrz okazji to mój blog: http://tylko-w-jednym-kierunku.blogspot.com/ ;)
Jest świetny :D czekam na następny rozdział :) <33
OdpowiedzUsuńDopiero teraz zaczęłam czytać... Jest super! Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńP.S. Mam na imię Oliwia, a na drugie Kamila :D Ciekawy Zbieg okoliczności ;)