niedziela, 28 lipca 2013

~6

*Oczami Kamili *
Gdy przyjechaliśmy z hotelu poszłyśmy do pokoju Oliwii. Chwilę rozmawiałyśmy, ale zaraz skończyłyśmy, bo Oliwia była śpiąca i chciała się iść umyć. Poszłam do siebie do pokoju, wzięłam laptopa i usiadłam na łóżku. Sprawdziłam Twitter’a i Fejsa. Gdy wszystko już sprawdziłam odłożyłam laptopa i również poszłam się wykąpać. Kiedy kładłam się spać przypomniało mi się, że w pokoju hotelowym zostawiłyśmy listę pytań na jutrzejszy wywiad i prezent dla chłopaków. Szybko wyskoczyłam z łóżka i pobiegłam do pokoju rodziców. Podeszłam do drzwi i lekko zapukałam.
-Proszę – usłyszałam głos mamy.
-Mamo, bo ja mam takie pytanie. O której jest ten wywiad jutro z chłopakami? – zapytałam.
-O 10:30, a coś się stało? – odpowiedziała rodzicielka.
-Bo chodzi o to, że zostawiłyśmy notes z pytaniami w pokoju w hotelu i chciałam was prosić abyście rano po niego pojechali i przywieźli również ten prezent dla chłopaków. – wytłumaczyłam mojej rodzicielce. 
-No dobrze, a teraz idź już spać. – powiedział tata, a ja posłusznie wyszłam z pokoju. Wróciłam do siebie i położyłam w łóżku. Myślałam chwilę o tym co dzisiaj się wydarzyło, a chwile później już spałam.
* Rano *
Mama obudziła nas o 8:30, bo wiedziała, że się nie wyrobimy. Wstałam i podeszłam do szafy. Ziewnęłam i wyciągnęłam ubrania. 
ZESTAW KAMILI :)
Wzięłam rzeczy w rękę i ruszyłam do łazienki. Na szczęście Oliwia już niej wychodziła więc długo nie musiałam czekać. 
ZESTAW OLIWII :)
Dziewczyna była ubrana podobnie do mnie. Gdy się umyłam i przebrałam włosy spięłam w kucyka, a rzęsy pomalowałam czarnym tuszem. Na usta nałożyłam błyszczyk. Wyszykowana wyszłam z łazienki i poszłam na śniadanie.
-Dzień dobry – powiedziałam gdy weszłam do jadalni.
-Cześć – odpowiedzieli wszyscy i uśmiechnęli się.
-No to ja jadę po te wasze rzeczy. Zaraz wracam. – powiedziała tata i już go nie było w domu. Mama postawiła mi przed nosem jajecznicę i kawę.
-Smacznego – powiedziała.
-Dziękuje i nawzajem – odpowiedziałam.
-Dzięki – powiedziała Oliwia. Kiedy zjadłyśmy śniadanie tata właśnie wrócił do domu. Podał mi notes, a mojej siostrze prezent. Spojrzałam na 
zegarek. Była już 9:30. Poszłam do siebie do pokoju i wzięłam beżowa torebkę. Włożyłam do niej błyszczyk  i tusz. Spakowałam również telefon, lusterko, notes i portfel.
-Już nie mogę się doczekać – powiedziała Oli gdy weszła do mojego pokoju.
-Ja też., a najbardziej tego, że spotkam Niall’a – rozmarzyłam się.
-Ekhem – z rozmyśleń wyrwała mnie Oliwia. – Wiesz, że twoje wszystkie myśli mówisz na głos. – zaśmiała się.
-COO?! – przeraziłam się.
-Żartowałam – ponownie się zaśmiała.
-Nie gadaj mi tak więcej. – powiedziałam i do pokoju weszła mama.
-Dziewczyny musimy już jechać. – powiedziała kobieta.
-Ale mamy jeszcze czas. – powiedziała Ovi.
-Dzwonił już Paul i powiedział, że chłopcy już czekają – odpowiedziała jej, a my wyszłyśmy z pokoju. Oliwia poszła do siebie jeszcze po torebkę i wyszliśmy z domu. Po 10 minutach drogi byliśmy pod budynkiem, gdzie miał odbyć się wywiad. Wyszłyśmy z samochodu i od razu ruszyłyśmy do pokoju gdzie czekali chłopcy.
-Ciekawe jak zareagują jak nas zobaczą – szepnęła mi siostra gdy już dochodziłyśmy do drzwi.
-Też się zastanawiam – odpowiedziałam i nacisnęłam na klamkę. Weszłyśmy spokojnie do środka. Kątem oka widziałam jak chłopcy się uśmiechają.
-Witajcie chłopcy. – zaczęła Oliwia.
-Cześć dziewczyny – odpowiedzieli chórem.
-Dlaczego nam nie powiedziałyście, że to wy będziecie przeprowadzać wywiad? – zapytał Zayn i spojrzał na Oliwię.
- Nie chciałyśmy psuć niespodzianki – zaśmiała się dziewczyna.
-No dobrze, to zacznijmy wywiad. Mamy naszykowane parę pytań do was. Mam nadzieje, że będziemy się dobrze bawić – powiedziałam do chłopaków, a oni tylko przytaknęli głową na znak, że rozumieją.
-Pytanie do Zayn’a. To prawda, że już nie jesteś z Perrie? – zaczęła Oliwia.
-Tak zgadza się. Nie mieliśmy już dla siebie czasu. Ja jestem w trasie, a ona też zaraz rozpoczyna trasę więc stwierdziliśmy, że tak będzie lepiej.
-Niall dlaczego nie masz dziewczyny? – teraz pytanie zadałam ja.
-Nadal nie znalazłem dziewczyny, która byłaby ze mną nie dla pieniędzy, tylko dla tego, że mnie naprawdę kocha – odpowiedział chłopak. Zadaliśmy też chłopakom wiele pytań, np.: czy podoba im się w Polsce, dlaczego wcześniej nie przyjechali do Polski i co skłoniło ich do dodania Polski do trasy „Take Me Home”. Wywiad skończył się o 13, ponieważ chłopcy w połowie zaczęli się wygłupiać, a my razem z nimi.
-Dziewczyny? – zaczął nie pewnie Louis.
-Tak? – zapytałyśmy równocześnie z Oli.
-Czy ta propozycja oprowadzenia nas po Warszawie jest nadal aktualna? – dokończył za niego Liam. Spojrzałyśmy na siebie z dziewczyną i kiwnęłyśmy głową na znak, że ta propozycja jest nadal aktualna. Wyszliśmy więc z budynku i ruszyliśmy do Starego Miasta w Warszawie.
-Znajdujemy się na Placu Zamkowym w Starym Mieście. Tam – wskazałam na Kolumnę Zygmunta – znajduje się Kolumna Zygmunta. A tam – wskazałam w inne miejsce. – Znajduje się Zamek Królewski.
- A to, to co jest? – zapytał Harry wskazując na pomnik syrenki.
-To jest pomnik warszawskiej syrenki. Warszawska syrenka znajduje się na godle Warszawy. – wytłumaczyła lokowatemu Oli. Później ruszyliśmy w kierunku Pałacu Kultury i Nauki.
-To jest Pałac Kultury i Nauki, zwany również jako „ dar narodu radzieckiego”. Został wybudowany w 1955 roku i na trwałe wpisał się w krajobraz Warszawy. – powiedziałam kiedy staliśmy pod pałacem. Później poszliśmy również do Łazienek i na Cmentarz Powązkwoski. Chciałyśmy z Oliwią zaprowadzić ich jeszcze przed Pałac Prezydencki, ale Niall powiedział, że jest głodny.
-Dobra, to pójdziemy do najbliższej restauracji – zaproponowała Oliwia, a reszta się zgodziła. Szliśmy i podziwialiśmy Warszawę. Nagle poczułam jak Niall łapie mnie za rękę. Nie sprzeciwiałam się, spojrzałam tylko na chłopaka i uśmiechnęłam się. Po 10 minutach drogi doszliśmy do najbliższej restauracji.
-No to jesteśmy na miejscu, wchodzimy czy chcecie iść gdzie indziej? – zapytałam, ale nie usłyszałam odpowiedzi. Odwróciłam się i zobaczyłam tylko Niall’a.
-Gdzie oni są? – zapytał farbowany.
-Nie wiem. Lepiej zadzwonię do Oliwii, a ty zadzwoń do Liam’a. Okey? – zaproponowałam, a on się zgodził.
-No cześć Oliwia, gdzie jesteś? – zapytałam gdy dziewczyna odebrała telefon.
-Poszłam z Zayn’em na spacer po parku. Nie martw się, wrócę przed 20 do domu – odpowiedziała dziewczyna i rozłączyła się. W tym samym czasie Niall skończył rozmawiać z Liam’em.
-Gdzie oni są? – zapytałam.
-Chłopaki poszli do hotelu bo mieli już dość, a gdzie Oliwia i Zayn?
-Poszli na spacer po parku. To wchodzimy? Zrobiłam się głodna – powiedziałam i weszliśmy do środka. Usiedliśmy w ostatnim stoliku na końcu sali. Na szczęście nikt nie rozpoznał Niall’a. Podeszła kelnerka i podała nam menu. Chłopak nic nie rozumiał więc poprosił, abym coś dla niego zamówiła. Zgodziłam się. Zapytałam się go tylko co chce do picia.
-Dzień dobry. Poproszę jeden bigos i jeden zestaw numer 4. Do tego dwa razy wodę – powiedziałam gdy podeszła kelnerka.
-Dobrze – odpowiedziała i odeszła.
-Powiedz mi coś o sobie, bo ty wiesz o mnie wszystko a ja o tobie tylko tyle, że masz na imię Kamila i jesteś Directioner – poprosił chłopak.
-No to tak, mam 17 lat, a Oliwia to moja siostra. Lubię słuchać muzyki i tańczyć. Kiedyś trenowałam piłkę ręczną, ale miałam kontuzję nadgarstka i przestałam. To chyba są takie najważniejsze rzeczy jakie powinieneś o mnie wiedzieć – powiedziałam i w tym momencie przyszła kelnerka z naszymi daniami.
-Smacznego – powiedziała i położyła dania na stole.
-Co to? – zapytał Niall wskazując na swoje danie.
-To jest bigos – odpowiedziałam mu.
-Bi – gos? – powtórzył po mnie.
-Tak, bigos. Mam nadzieje, że będzie ci smakować – odpowiedziałam mu, a sama wzięłam się za swoje jedzenie. Kiedy skończyliśmy ponownie podeszła kelnerka i podała rachunek. Wyciągnęłam portfel i już miałam płacić kiedy Niall mnie zatrzymał.
-Pokaz mi rachunek – powiedział i wyrwał mi papierek z rąk. Wyciągnął swój portfel i podał kobiecie pieniądze.- Reszty nie trzeba – dopowiedział i pokazał swoje śliczne ząbki ozdobione aparatem na zęby. Kobieta chyba rozpoznała Niall’a.
-Niall Horan? Mogę prosić o autograf i zdjęcie z tobą? – zapytała.
-Autograf tak, ale nie zdjęcie. Przepraszam – odpowiedział.
-Nic się nie stało. Proszę – powiedziała i wręczyła mu kartkę i długopis. Chłopak podpisał się i oddał dziewczynie rzeczy. Ja w tym czasie wstałam od stolika i wyszłam z restauracji.
-Coś się stało? – zapytał zatroskany chłopak kiedy do mnie doszedł.
-Nie, nic się nie stało. – powiedziałam, chłopak chyba jednak mi nie wierzył i przytulił mnie oraz pocałował w policzek. Objął mnie ramieniem i ruszyliśmy dalej.
*Oczami Oliwii*
Szliśmy właśnie do restauracji, kiedy Zayn mnie pociągnął za ramię.
-A może byśmy tak poszli na spacer. Sami, we dwoje. Louis, Liam i Harry i tak poszli już do hotelu. Zostawimy tych twoje sami. Co ty na to? – zaproponował mi chłopak.
-Okey – odpowiedziałam i ruszyliśmy w stronę parku. Chłopak objął mnie ramieniem, nie przeszkadzało mi to. Przecież zawsze o tym marzyłam. Byliśmy już w parku, kiedy mój telefon zaczął wibrować. Wyciągnęłam go z torebki i na wyświetlaczu zobaczyłam napis „ KAMILA ♥”. Nie czekałam ani chwili dłużej tylko odebrałam.
-No cześć Oliwia, gdzie jesteś? – usłyszałam głos po drugiej stronie.
-Poszłam z Zayn’em na spacer po parku. Nie martw się, wrócę przed 20 do domu – odpowiedziałam i rozłączyłam się.
-Kto dzwonił? – zapytał chłopak kiedy odłożyłam telefon.
-Kamila, pytała się gdzie jestem – odpowiedziałam jej. Usiadłam z brązowookim na ławce. Spojrzałam w jego oczy, a on przybliżył swoją twarz do mojej. Już prawie czuje smak jego malinowych ust.
-O boże ! To Zayn Malik! – usłyszałam.
-Cholera ! – przeklnęłam w myśli.
-Fuck ! – powiedział chłopak. Złapał mnie za rękę i zaczęliśmy uciekać. Cieszę się, że założyłam baleriny, a nie buty na obcasie, tak jak planowałam. Biegliśmy cały czas, aż w końcu zgubiliśmy fanki.
-Na reszcie. To może dokończymy to co zaczęliśmy? – zaproponował Zayn i znowu zbliżył swoja twarz to mojej, jednak ja się wycofałam.
-Zayn, nie powinniśmy. – powiedziałam.
-Przepraszam, to ja powinienem przystopować. Chodźmy gdzieś indziej. – przeprosił chłopak.
-Co powiesz na lody? Nie daleko jest bardzo dobra lodziarnia – powiedziałam i poszliśmy. Zaprowadziłam chłopaka do lodziarni.
-Jaki chcesz smak? – zapytałam. Zayn spojrzał na smaki i powiedział:
-Te co ty.
-Poproszę dwa lody po dwie gałki, jedna wanilia, a druga śmietanka – powiedziałam do kobiety stojącej za blatem. Po chwili już jadłam swoje lody.
-Dobre, jakie to smaki? – zapytał chłopak.
-Waniliowy i śmietankowy – odpowiedziałam mu. Chłopak ponownie złapał mnie za rękę. Szliśmy tak przez Plac Zamkowym. Nie przejmowałam się tym, że ludzie na mnie patrzą, cieszyłam się, że jestem z nim. Z moim idolem. Z Zayn’em Malik’iem. Już nic nie popsuje tej chwili. Z moich myśli wyrwał mnie Zayn.
-Oliwia? – zapytał, a ja odwróciłam twarz w jego stronę i nagle na swojej twarzy poczułam lody.
-ZAYN ! – krzyczałam, jednak po chwili zdałam sobie sprawę, że się śmieje i zrobiłam to samo chłopakowi. Tylko, że moje lody były na jego włosach.
-Moje włosy! Pożałujesz, że zadarłaś z Zayn’em ! – zagroził mi Mulat, a ja zaczęłam przed nim uciekać. Kiedy w końcu chłopak mnie dogonił, przerzucił mnie przez ramię. Krzyczałam, żeby mnie puścił jednak to nic nie dało. Kiedy zrozumiałam co chce zrobić, było już a późno. Wylądowałam w fontannie. Chłopak stał i się śmiał. Wyszłam szybko z wody i razem z chłopakiem się śmiałam. Byłam cała mokra.
-Może pójdziemy do mnie. To nie daleko, ja się tylko przebiorę i dalej możemy iść na spacer – powiedziałam i ruszyliśmy do domu. Doszliśmy do drzwi i nacisnęłam na klamkę.
-Hmm… zamknięte, a ja nie mam kluczy – powiedziałam.
-To może pójdziemy do hotelu, co? Dam ci moje rzeczy i poczekamy aż twoje wyschną.- zaproponował chłopak.
-Chyba nie mam wyboru – powiedziałam i cała mokra z chłopakiem poszłam do hotelu. Po 15 minutach byliśmy pod budynkiem. Weszliśmy do środka. Ludzie się na nas patrzyli więc szybko Zayn poszedł po klucz na recepcję, a ja poszłam do windy. Chwilę później chłopak stał już koło mnie i jechaliśmy na 4 piętro. Winda się zatrzymała, a my wyszliśmy. Ruszyliśmy do pokoju chłopaka. Podeszliśmy pod drzwi i chłopak włożył klucz w zamek. Otworzył je i weszliśmy do środka.
-Masz – powiedział Zayn i podał mi swoje rzeczy. – Tam jest łazienka. – pokazał na drzwi. Weszłam tam i się przebrałam. Spojrzałam w lustro. Wglądałam źle, to mało powiedziane. Tusz miałam rozmazany z wody, a mój kok był rozwalony. Szybko umyłam twarz z tuszu i rozpuściłam włosy.
-Pięknie wyglądasz – zaśmiał się chłopak.
-Jasne, gdzie mogę dać te rzeczy? – zapytałam, a Zayn wziął je ode mnie i powiesił na balkonie. Usiadłam na łóżku, ale po chwili położyłam się na nim i spoglądałam w sufit.
-Co robisz? – zapytał Mulat kładąc się koło mnie.
-Myślę- odpowiedziałam.
-O czym? – dopytywał.
-Jak to możliwe, że taka zwykła dziewczyna z Polski jak ja może podobać się takiemu chłopakowi pożądanemu przez wiele dziewczyn z całego świata. – wytłumaczyłam mu.
-Po prostu jesteś inna niż reszta dziewczyn. Ładniejsza – powiedział, a ja znowu usiadłam. Nastała długa cisza.
-Zayn. Przepraszam, że nie zgodziłam się na ten pocałunek. – powiedziałam przerywając ją.
-Nic się nie stało. – powiedział.
-Może teraz to powtórzymy. – tym razem to ja zbliżyłam się do chłopaka. Dotknęłam swoimi jego malinowe usta. W końcu mogę poczuć ich smak. Nasze języki zaczęły toczyć bitwę. Naszą chwile przerwało pukanie do drzwi.
-Proszę ! – krzyknął Zayn.
-Cześć. Już jeste… - zaczął Louis, ale zaraz przerwał. – Co tu się działo?
-Wytłumaczę ci. Jedliśmy z Zayn’em lodu, nagle jego lód wylądował na mojej twarzy. A ja chciałam się odegrać więc mój lód wylądował na jego włosach. Zayn się wściekł i zaczął mnie gonić, a ja zaczęłam uciekać. Gdy mnie dogonił wrzucił mnie do fontanny. Chciałam się pójść przebrać do siebie, ale nie miałam kluczy a dom był zamknięty więc Zayn zaproponował abyśmy przyszli do hotelu – powiedziałam na jednym tchu.
-Hahahah. Śmiesznie musiałaś wyglądać – zaczął się śmiać brunet.
-Ale śmieszne – oburzyłam się i odwróciłam głowę.
-Ej, nie obrażaj się – podszedł do mnie chłopak i zaczął łaskotać.
-Już nie chacha będę się obrażać. Tylko chacha skończ. – mówiłam, aż w końcu przestał. Nagle do pokoju przyszedł Liam z Harry’m. Usiedli na krzesłach.
Czemu ty jesteś w ciuchach Zayn’a? – zapytał Harry więc powiedziałam mu to samo co Lou przed chwilą. Kiedy skończyłam zaczęliśmy się wygłupiać i rozmawiać. Chłopaki chcieli, abym im coś o sobie opowiedziała.
-A więc mam 17 lat, lubię tańczyć i słuchać muzyki. Przez dwa lata trenowałam koszykówkę, ale musiałam przestać bo nie miałam czasu na treningi. – powiedziałam.
-Umiesz śpiewać? – zapytał Liam.
-Nie wiem, nie lubię śpiewać więc nikt mi nigdy nie powiedział, że ładnie śpiewam. Ale za to nie raz powiedziano mi, że ładnie tańczę.
-Zaśpiewaj coś dla nas – prosili chłopcy.
-No dobra, ale co? – zapytałam.
-Hmm…. No nie wiem, może Little Things albo I’m Yours? – zaproponował Zayn.
-I’m Yours. A macie gitarę? – pytałam.
-Ja mam ze sobą, przyniosę jeśli chcesz – powiedział Liam.
-Bardziej chodziło mi o to, aby ktoś na niej zagrał. Liam może mi zagrasz, proszę !
-Okey, to ja zaraz przyjdę. – odpowiedział i poszedł po gitarę. Po chwili był już z powrotem. Nastroił gitarę, a ja zaczęłam śpiewać.
- Well you done done me and you bet I felt it
I tried to be chill but you're so hot that I melted
I fell right through the cracks
Now I'm trying to get back
Before the cool done run out
I'll be giving it my bestest
And nothing's going to stop me but divine intervention
I reckon it's again my turn to win some or learn some

But, I won't hesitate no more, no more
It cannot wait, I'm yours
Oh, yes i belive i’ m yours, i’m your and yours and yours

Well open up your mind and see like me
Open up your plans and damn you're free
Look into your heart and you'll find love love love love
Listen to the music of the moment people, dance and sing
We're just one big family
And it's our God-forsaken right to be loved loved loved loved loved

So I won't hesitate no more, no more
It cannot wait I'm sure
There's no need to complicate
Our time is short
This is our fate, I'm yours

But do you want to come on
Scooch on over closer dear
And i will nibble your ear
Whooo oooo ooo ooo

I've been spending way too long checking my tongue in the mirror
And bending over backwards just to try to see it clearer
But my breath fogged up the glass
And so I drew a new face and laughed
I guess what I'm be saying is there ain't no better reason
To rid yourself of vanity and just go with the seasons
It's what we aim to do
Our name is our virtue
But I won't hesitate no more, no more
It cannot wait I'm yours
There's no need to complicate
Our time is short
This is our fate, I'm yours

 -Ładnie śpiewasz. – powiedział Zayn.
-Która jest godzina? -  zapytałam.
-Jest 19:30 – odpowiedział mi Louis.
-Za pół godziny muszę być w domu. Zayn sprawdź czy moje rzeczy już wyschły. – rozkazałam, a chłopak poszedł na balkon.
-Są jeszcze bardzo mokre, może zostaniesz na noc? – zaproponował.
-Nie mam wyboru. Zadzwonię do mamy ją poinformować. Zaraz wrócę – powiedziałam i wzięłam telefon.
*Oczami Zayn’a*
-Chyba się zakochałeś – powiedział Harry.
-Przestań Harry ! – zdenerwowałem się.
-Czyli jednak – nadal mówił Harry.
-Harry przestań. Mnie też już takie coś denerwuje – zwrócił mu uwagę Liam.
-Ale co cię denerwuje Liam ? – zapytała Oliwia wchodząc właśnie do pokoju.
-Nic takiego. I co, rodzicie się zgodzili? – powiedziałem.
-Tak, powiedzieli że to jest wyjątkowa sytuacja, ale jutro rano mam wracać do domu. – wytłumaczyła mi dziewczyna.
*Oczami Oliwii*
-Ale co cię denerwuje Liam ? – zapytałam  wchodząc do pokoju.
-Nic takiego. I co, rodzicie się zgodzili? –  zapytał Zayn
-Tak, powiedzieli że to jest wyjątkowa sytuacja, ale jutro rano mam wracać do domu. – wytłumaczyłam mu.
-My już idziemy. – powiedział Lou i wyszli.
-O co chodziło? – zapytałam chłopaka.
-O nic. Nie ważne – odpowiedział, a ja więcej nie pytałam, bo nie miało to sensu. Zrobiłam się zmęczona i zaczełam ziewać.
-Jesteś zmęczona? Chcesz się położyć? – zapytał Mulat.
-Troszeczkę. Mogę się położyć? – zapytałam.
-Kładź się, a ja położę się na ziemi. – powiedział chłopak.
-Jak chcesz możesz się położyć koło mnie. –zaproponowałam, Zayn w końcu się zgodził.
-Dobranoc – powiedział i pocałował mnie w policzek.
-Dobranoc – odpowiedziałam i odwróciłam się tyłem do chłopaka. Czułam tylko jak mnie przytula więcej nie pamiętam.
*Oczami Kamili*
Po naszym spacerze z Niall’em, chłopak odprowadził mnie do domu.
-Dziękuje za dzisiejszy dzień – powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
-To ja powinienem podziękować – powiedział, a ja poszłam do domu.
-Wróciłam ! – krzyknęłam wchodząc do kuchni. Wyciągnęłam szklankę i nalałam do niej zimnej wody.
-Cześć – powiedział tata kiedy mnie zobaczył.
-Gdzie Oliwia? – zapytałam.
-Została na noc w hotelu, bo była cała mokra, a nie mogła wejść do domu bo nie miała kluczy. Więc poszła do Zayn’a do hotelu.
-Aha, okey. Jestem zmęczona, pójdę się umyć i położę się spać. Dobranoc. – powiedziałam.

-Dobranoc – powiedział tata, a ja poszłam do siebie. Wzięłam piżamę i ręcznik i poszłam wziąć prysznic. Gdy się umyłam to przebrałam się w piżamę i poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i momentalnie zasnęłam. 


~*~
No to mamy rozdział 6.
I jak wam się podoba? Namęczyłam się i to nie trochę
Jest długi, ponad 2.000 wyrazów ;33
Proszę o komentarze :) 
KOMENTARZ = SZACUNEK DLA PISZĄCEGO 
 A teraz taki tam Marcel ♥ 



8 komentarzy:

  1. FAjny blog OBSERWACJA ZA OBSERWACJĘ ??? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to teraz 7 ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już miałam w połowie napisany, ale się zorientowałam że przecież Oliwia jest u Zayn'a w pokoju w hotelu xD

      Usuń
  3. Biste -Kamila ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tym rozdziale serduszko moje tobie oddane :D
    Kiedy nowy rozdział ?
    A jak masz chwilę zobacz prolog:
    http://angels-demons-heaven-hell.blogspot.com/2013/08/prologue.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzękuje, jasne że przeczytam.
      Rozdział nie wiem kiedy, bo tak nagle dostałam brak weny :C

      Usuń
  5. Boze jest wlasnie 1 w nocy ! DZIEWCZYNO KIEDY JA CIE PROSILAM O TEN ROZDZIAL JA SIE PYTAM?! JUZ MNIE TERAZ WNERWILAS. ILE JA MAM CZEKAC ?! WLASNIE DOSTAJESZ.TAKA OPIEPRZ ZE SIE POPLACZ I ZROZUM SWOJ BLAD ! BO JA TU CZEEEEKAM I CZEKAM JUZ ILE DO CHOLERY?! CHCEM SIE DOWIEDZIEC CO Z HAZZA CO Z 1D CO ZE MNA ruszac dupe i oisac !!!XD. - TWOJA SLODKA KAMILA *-* ♡

    OdpowiedzUsuń