wtorek, 22 października 2013

~11

*Oczami Kamili*
*Dzień wylotu do Anglii*
Obudził mnie czyjś oddech na karku. Przeraziłam się, ale gdy otworzyłam oczy zobaczyłam Oliwię.
-No tak, przecież siedziałyśmy do późna wczoraj u mnie w pokoju - pomyślałam i wstałam z łóżka. Zegar wskazywał 8:30. Stwierdziłam, że to nie ma sensu jeszcze budzić Oliwię. Podeszłam do krzesła i wzięłam z niego czarne leginsy, białą bluzkę na ramiączka i szarą bluzę po czym poszłam do łazienki. Z szafki wyciągnęłam ręcznik i rozebrałam się. Odkręciłam wodę i weszłam pod prysznic. Po moich plecach ciekła letnia woda. Uwielbiałam taką. Po 10 minutach wyszłam spod strumienia wody i ubrałam naszykowane ciuchy. Wysuszyłam włosy i spięłam je w wysokiego kucyka. Rzęsy musnęłam czarnym tuszem i wyszłam z łazienki. Powędrowałam do swojego pokoju. Położyłam piżamę na krześle i zaczęłam budzić Oliwię. Dziewczyna od razu otworzyła oczy. Uśmiechnęłam się, a ona to odwzajemniła. Blondynka wyszła spod kołdry i przeczesała włosy ręką. Wstała z łóżka i nic nie mówiąc poszła do swojego pokoju. Ja natomiast wyszłam z pokoju i powoli zaczęłam schodzić na dół. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapki z nutellą, a do szklanki nalałam soku jabłkowego. Wzięłam w dłoń szklankę i talerz i usiadłam na krześle w jadalni. Zaczęłam spożywać swój posiłek popijając sokiem. Gdy dopijałam sok to do kuchni weszła Oliwia. Miała na sobie szare dresy ze ściągaczem na dole, białą bokserkę i bejsbolówkę. Do miski wsypała płatki i zalała zimnym mlekiem. Usiadła na przeciwko mnie. Jako, że ja już skończyłam to zaniosłam szklankę wraz z talerzem do zmywarki. Usiadłam na blacie kuchennym i zaczęłam myśleć.
-O czym myślisz? - wyrwała mnie z rozmyśleń Oliwia.
-O tym jak to będzie w Londynie i w ogóle - westchnęłam.
-Będzie dobrze, poradzimy sobie - uśmiechnęła się szeroko. Ma racje, przecież sobie poradzimy. Spojrzałam na zegarek, który wisiał nad wejściem do kuchni.
-Dochodzi 9 - powiedziałam do siebie i pobiegłam do pokoju. Otworzyłam szafę i wyciągnęłam z niej małego misia.
-Nie martw się, zabieram cię ze sobą - uśmiechnęłam się do maskotki i spakowałam ją do torebki z flagą UK, po czym zarzuciłam ja na ramię. Chwyciłam rączkę od walizki i udałam się na dół. Wyszłam z domu i wsadziłam walizkę do bagażnika. Miałam jeszcze chwilę do odjazdu więc razem z Oliwią wróciłyśmy do swoich pokoi. Sprawdziłam jeszcze raz czy wszystko wzięłam. Rzuciłam ostatni raz okiem na pokój i wyszłam z niego.
-Kamila, chodź już ! - krzyknął tata, a ja ze spuszczoną głową udałam się do samochodu.
-To tylko rok - powtarzałam sobie. Szczerze, to sama nie wiem dlaczego jestem smutna. Powinnam się cieszyć z tego, że przez rok będę mieszkać w Londynie. Całą drogę o tym myślałam. Nawet się nie zorientowałam gdy znaleźliśmy się przed lotniskiem.
-Czas się pożegnać. Tutaj macie bilety. - przytuliła nas mocno mama.
-W Lodnynie na lotnisku będzie czekać na was wasza współlokatorka Madeleine - oznajmił tata. Czekaj, co?! Współlokatorka?! Nie no świetnie, jeszcze tego brakowało. Ale dobra nic, dam radę. Pożegnałyśmy się z rodzicami i udałyśmy na odprawy.
*W samolocie*
W samolocie siedziałam z Oliwią. Musiałam ją trzymać za rękę, gdyż ma lęk wysokości. Gdy tylko mogliśmy się odpiąć pasy wyciągnęłam z torebki Mp3 i włączyłam muzykę. Przez cały lot spałam, mimo że w słuchawkach leciała muzyka. Nagle poczułam jak ktoś mnie szturcha. Wyciągnęłam słuchawki z uszu i spojrzałam na przyjaciółkę.
-Słodko śpisz haha - pokazała mi zdjęcie w aparacie. - Zapinaj pasy, zaraz lądujemy - powiedziała dziewczyna cały czas się śmiejąc. Posłusznie wykonałam zadanie, a urządzenie wraz ze słuchawkami włożyłam z powrotem do torby. Znów musiałam złapać blondynkę za rękę. Ścisnęła mocno moją dłoń przez co poczułam ból.
-Ał - pisnęłam cicho, a ta poluźniła uścisk. Spojrzałam przez okno i ujrzałam wielkie lotnisko. Samolot się zatrzymał, a ja z uśmiechem na twarzy wyszłam z niego i czekałam na Oliwię. Gdy już była obok mnie to udałyśmy się po nasze walizki. Trochę minęło zanim znalazłyśmy swoje, ale gdy już je miałyśmy wyszłyśmy z lotniska. Stałyśmy koło drzwi i czekałyśmy na nie jaką Madeleine.
-Wy jesteście Kamila i Oliwia? -zapytała całkiem ładna blondynka.
-Tak zgadza się - odpowiedziała moja siostra. - Jak nas rozpoznałaś.
-Twoje zdjęcia w gazecie na okładkach jak całujesz się z Zayn'em Malik'iem są wszędzie - odpowiedziała przyjaźnie dziewczyna. - A no właśnie, bym zapomniała. Nazywam się Madeleine de Villiaes, ale mówcie mi Madd.
-A więc Madd, możemy już jechać. Jestem głodna - złapałam się za brzuch gdyż zaczęło mi w nim burczeć.
-No jasne. - zaprowadziła nas do samochodu. - To mój przyjaciel Tom. - powiedziała i wskazała na wysokiego bruneta z niebieskimi oczami, który stał koło jakiegoś samochodu. Chłopak uśmiechnął się i wpuścił nas do samochodu. Po 30 minutowej jeździe auto zatrzymało się przed niewielką kamienicą. Wysiadłyśmy z samochody i wyciągnęłyśmy walizki z Oliwią. Po chwili bez słowa pożegnania Tom, tak on miał na imię? Odjechał. Chwyciłam rączkę walizki i weszłyśmy do kamienicy. Madd zaprowadziła nas do domu/
-A więc to jest nasze mieszkanie. Od dzisiaj tu mieszkacie. Haha - zaśmiała się, a my razem z nią. Postawiłam walizkę w przedpokoju i poszłam zwiedzać dom. Gdy już wszystko mniej więcej ogarnęłam to usiadłam w jadalni, a do mnie dołączyła Madeleine i Oliwia.
-Powiedz nam coś o sobie - powiedziała Oliwia.
-Tak jak wy mam 17 lat. Jestem Directioner od samego początku istnienia One Direction - powiedziała, a ja się uśmiechnęłam do siostry. - Po za liceum, uczęszczam do szkoły tańca. Tańczę hip-hop oraz breakdance - dokończyła.
-Na prawdę jesteś Directioner? - zapytałam.
-Tak, chyba wam to nie przeszkadza? - powiedziała, a ja zaczęłam się śmiać.
-My też jesteśmy Directioner - powiedziałyśmy równocześnie.
-Hahah no to super. Dobra zamawiamy pizzę czy co? - zapytała Madd.
-Pizza wystarczy - uśmiechnęła sie Ovi, a nowo poznana dziewczyna zadzwoniła i zamówiła pizzę.
-To może pójdźcie się rozpakować, bo zanim gościu z pizzą przyjedzie to minie jakieś 1,5 godziny. - zaproponowała dziewczyna, a my sie zgodziłyśmy Wróciłyśmy więc po walizki i poszłyśmy do naszych nowych pokoi się rozpakować.

~*~
Witajcie !
Nowy rozdział jest !
W zakładce: BOHATEROWIE pojawiła się nowa osoba, a mianowicie Madd.
Chciałabym, abyście zaglądali też do zakładki: INFORMOWANI
A teraz chciałabym Wam pokazać jak wygląda nowy do dziewczyn :)

Kamienica 

Kuchnia wraz z jadalnią

Pokój Kamili

Pokój Oliwii

Przedpokój

Salon

Pokój Madeleine 

KOMENTARZ = SZACUNEK DLA PISZĄCEGO :) 



4 komentarze:

  1. Zajebiste. Wiesz jak pisac :) // imaginy1onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę fajne opowiadanie *_*
    Pokoje genialne *_*
    czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam pytanie możesz mi zdradzić jak zrobiłaś ten wygląd na blogu bo mnie właśnie koleżanka poprosiła żebym jej pomogła ale ja też nie umiem proszę pomóż mi :)

    OdpowiedzUsuń